Lastryko, znane również jako lastriko czy terrazzo to materiał szeroko wykorzystywany w budownictwie lat 90. Nie da się ukryć, że materiał ten kojarzy się wysoce negatywnie. Znamy go głównie z klatek schodowych starych kamienic, wylewek posadzek oraz płyt nagrobnych. Wydawałoby się, że jest on mocno nieatrakcyjny, bez wyrazu i raczej nie wzbudzi większego zainteresowania w obecnych trendach dekoracyjnych. Okazało się jednak, że znalazł się sposób na uatrakcyjnienie tego, nie bójmy się powiedzieć, szpetnego surowca.
Słowem wstępu lastriko opisać można jako dekoracyjny beton z zawartością mniej lub bardziej grubego kruszywa. Powstaje z połączenia cementu, grysu i pigmentu. Charakteryzuje go twarda, mocna powierzchnia, odporność na ścieranie, uderzenia, promieniowanie UV oraz wilgotność.
Włoskie terrazzo odchodzi od przypisywanej mu kiczowatości na rzecz oryginalności i wysmakowanej sztuki użytkowej. Jak to się stało, że lastryko z nizin designu wspięło się na jego sam szczyt?
Po pierwsze – lastriko nabrało kolorów. W produkcji zaczęto wykorzystywać pigmentację, w wyniku której istnieje szeroka dowolność w doborze kolorystyki.
Po drugie – lastryko przeniesione zostało na inne formy dekoracji: tapety i okładziny ścienne, wazony, umywalki, blaty kuchenne.
Po trzecie – doceniono jego trwałość oraz postindustrialno-minimalistyczny charakter.
Nowe światło rzucone na lastryko przekonało nas do tego, bądź co bądź, ciekawego materiału dekoracyjnego. A jakie są Wasze skojarzenia z tym surowcem? Czy uważacie go za hit czy kit w gamie trendów na rok 2018?
Renatka
W takim ciekawym wydaniu jak tutaj na pewno nie kit. 😀 Sama byłabym chętna na takie stare rozwiązanie w nowym wydaniu.