Cassis – godny następca Milennial Pink?

Cassis – ulubieniec Instytutu Pantone?

Instytut Pantone corocznie zasypuje nas kolorystycznymi propozycjami na najbliższe sezony. Wbrew oczekiwaniom kolorem roku nie został typowany przez wielu futurystyczny NeoMint, zaś dość zachowawczy odcień błękitu o prostej nazwie Classic Blue. Nie o nim jednak będzie dzisiejsza historia. Na świecznik wzięliśmy inną z wytypowanych przez Instytut barwę – Cassis.

Tajemniczość i romantyzm

Co kryje się pod tą enigmatyczną nazwą? Tłumacząc z języka francuskiego Cassis oznacza czarną porzeczkę, co już wiele mówi nam z jakim kolorem możemy mieć do czynienia, Przez wielu nazwany został godnym następca Millennial Pink. W istocie obie barwy mają ze sobą wiele wspólnego.

Kobiecy wymiar odcienia Cassis

Cassis zwinnie połączył w sobie odcień różu z głębokimi tonami koloru fioletowego. Z pewnością opisywana fuzja jest bardzo kobieca. Kojarzy się z niewinnością, młodością i romantyzmem. Przypomina wiosenny bez i szumiącą na wietrze lawendę. Doskonale sprawdzi się więc w prowansalskich wnętrzach, gdzie stanowić będzie przeciwwagę dla wszechobecnej bieli. Oprócz sentymentalnego wymiaru ma on w sobie również nutę futuryzmu. Gdy zestawimy go z cytrynowymi żółciami czy miętą zyskamy bazę do budowania aranżacji w której poczujemy prawdziwy zew młodości.

Wnętrze w stylu Glamour

Jak wspomnieliśmy jest to odcień niezwykle kobiecy. Nie może go zabraknąć zatem we wnętrzach w stylu Glamour. Pięknie prezentować się będzie na połyskujących powierzchniach a także stworzy zachwycający duet z mieniącymi się kryształowymi żyrandolami czy posrebrzanymi dodatkami w bogato zdobionym salonie czy sypialni. Cassis wybornie odnajdzie się na wielu rodzajach materiałów. Szlachetności nada mu welur, nowoczesności plexi, zaś klasycystycznego wymiaru doda drewno. Jak widać Cassis to wbrew pozorom barwa wielowymiarowa.

Cassis – barwa wielowymiarowa?

Może stanowić ona fundament dla wielu typów aranżacji oraz zmieniać swój charakter niczym kameleon, gdy tylko umieścimy go w innej przestrzeni, w której wydobędziemy jego nowe “ja”. A Wy jak oceniacie ten wybór Instytutu Pantone? Jesteście fanami lansowanego Neomint, klasycznego błękitu, czy właśnie muśniętego zwiewnym romantyzmem Cassis? Dajcie znać w komentarzach jakie macie odczucia w tej materii 🙂 Jesteśmy bardzo ciekawi Waszych opinii.

← Previous post

Next post →

7 Comments

  1. Naprawdę piękny kolor, ale chyba nie odważyłabym się na zastosowanie takiego u siebie 🙂 Wolę jasne i ciepłe pomieszczenia.

  2. Bardzo przyciągający kolor – idealny do kontrastowego wnętrza. Nawet jedna ściana będzie wyglądać bardzo efektownie, a wnętrze nie będzie wyglądać cięzko.

  3. jestem przed malowanie mieszkania więc może skuszę się na ten kolor. Jeden pokój będzie w kolorze zielonym, to pewne. Co do innych pomieszczeń jeszcze nie zdecydowałem. Dzięki za inspiracje!!!

  4. Nigdy wcześniej nie odważyłaby się na taką aranżację, a ta niesamowcie mi się podoba 🙂

  5. Naprawdę ciekawy kolor. Wpis czytałam z zaciekawieniem. Chętnie polecę blog znajomym. Rozejrzę się trochę.

  6. Właśnie jestem przed malowaniem mieszkania więc z pewnością zainspiruję się tym kolorem. Być może zagości na ścianach w którymś pokoju.

  7. Wspaniały kolor. Być może będzie w moim pokoju. Wiem, że już po czasie, ale spodobał mi się ten kolor.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.